środa, 27 grudnia 2017

Ziarenko

Dawno, dawno temu pewien człowiek znalazł w kieszeni ziarenko. Nie wiedział, jakie. Jakie w nim jest życie ale wyszedł przed dom i zasadził te ziarenko w ogrodzie. Potem codziennie klękał w tym miejscu i modlił się. O deszcz, o dobrą pogodę, o słońce, by ziarenko pięknie wyrosło. Po tygodniu z ziemi wynurzył się jeden listek ale wieczorem już zwiądł i zmarniał, zadeptany przez zwierzęta, ludzi i cienie. Modlitwa i miłość nie zadziałały.
Inny człowiek znalazł ziarenko w kieszeni koszuli. Zdziwił się, skąd je przywiało? pomyślał i postanowił zasiać je na polu, na skraju innych upraw. Przy okazji, gdy zajmował się swoimi uprawami, nasionko dostawało swoją porcję wody i nawozu. Wyrosło wielkiei silne, i dzikie. Ten, który je zasiał, nigdy już nie poświęcił mu swojej uwagi. A czy może coś pięknego wyrosnąć bez miłości?
Trzeci człowiek dostał ziarenko w kopercie z listem. List był anonimowy. Ten człowiek miał twarde zasady. Wyszedł w góry i tam opuścił ziarenko na skalisty grunt. Gdy wrócił po roku, zobaczył młode drzewko rozpaczliwie trzymające się skały, wiszące częścią korzeni nad przepaścią. Wzruszył się i odszedł. Na skale tak trudno się rośnie.
Czwarte ziarenko podrzucam kolejnemu człowiekowi. I życzę mu więcej szczęścia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wolność, Miłość, Równowaga

Stał na linie, rozciągniętej pomiędzy oknami sąsiednich budynków. To była jego pierwsza próba bez zabezpieczenia. Wiał lekki wiatr. Lina zaw...